... który stał się znakiem.

Ruszając w drogę, którą Bóg mu wskazał, Abraham wziął z sobą żonę, ojca i synowca Lota. Lot pozostawał pod opieką wuja ćwicząc się w posłuszeństwie i cnotach. Obu im Pan błogosławił aż przyszli do majętności. Wtedy Abraham zaproponował by zamieszkali osobno, nie dając sobie powodów do kłótni.

Żal było życzliwego przyjaciela i ojca, jakiego miał Lot w Abrahamie. Lepiej dalekiego miłować, niż się bliskiemu przykrzyć.  Uszanował więc Lot to wezwanie i wybrał ziemię urodzajną nad Jordanem w pobliżu Sodomu i Gomory. 

Zamieszkał Lot wśród bezbożnych, a żyjąc niewinnie i sprawiedliwie potępiał ich przykładem, a także upominał słowem. A choć był wśród grzesznych, ich grzechem się nie zaraził. Choć był wśród plugawych sam siebie nie umazał. Ale i innych obmywał do cnót ich nakłaniając.

Gdy Sodoma napadnięta upadła, i wszystko spalono, a ludzi wzięto w niewolę, był między nimi i Lot. Mimo że im słowem karę zapowiadał, cierpiał niewolę z ludźmi Sodomy. Prowadził ich do opamiętania i pokuty, która karę uśmierza. I tak się stało bo Abraham losem synowca zdjęty, uderzył na nieprzyjaciół Sodomy i uwolnił wszystkich. 

Kiedy i kara i wybawienie nie pomogły, a sodomczycy zachowaniem swoim pomsty się niebios domagali. Pan Bóg pomstę wstrzymał, aż Lota z miasta upadłego nie wyprowadził...

______________________________________________________________________________________________________

źródło: https://swietychobcowanie.pl/2-kwietnia-zywot-lota-i-zony-jego-i-o-sodomie-historja/

	Kornel
	2 kwietnia 2021 16:31